Ukraina

Ukraina straciła na wojnie 20 proc. naukowców

Badacze z Politechniki Federalnej w Lozannie postanowili określić wpływ wojny na sytuację ukraińskiej nauki. Po przeprowadzeniu obszernej ankiety, okazało się, że Ukraina straciła niemalże 20 proc. swoich najlepszych naukowców.

Do wczesnego ranka 24 lutego 2022 r. ukraińska naukowiec Olena Iarmosh nie wierzyła, że dojdzie do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Iarmosh dorastała i osiedliła się w Charkowie, swoim ukochanym mieście we wschodniej Ukrainie, zaledwie 40 kilometrów od granicy z Rosją, gdzie pracowała przez ponad 16 lat jako wykładowca w szkolnictwie wyższym, zanim uciekła do Szwajcarii.

„Moje miasto wygląda teraz gorzej po bombardowaniu niż po dwóch okupacjach przez wojska niemieckie” – mówi Iarmosh. Pozostała ona w swoim mieszkaniu podczas bombardowania przez dziewięć dni, po czym uciekła na zachód, najpierw na zachodnią Ukrainę, aż tam również rozpoczęły się bombardowania. Następnie uciekła do Szwajcarii, cały czas wykonując swoje obowiązki nauczycielskie online i ostatecznie otrzymała tymczasowe stanowisko na Politechnice Federalnej w Lozannie (EPFL), pracując z Gaétanem de Rassenfosse.

Przez to Gaétane de Rassenfosse wraz z zespołem postanowili określić wpływ wojny na ukraińskie badania naukowe, przeprowadzając jedną z najobszerniejszych jak dotąd ankiet, analizując odpowiedzi około 2500 ukraińskich naukowców. Wyniki zostały opublikowane w Humanities & Social Sciences Communications.

„Nasze badanie pokazuje, że Ukraina straciła prawie 20 proc. swoich najlepszych naukowców, takich jak Olena” – wyjaśnia de Rassenfosse z Kolegium Zarządzania Technologią EPFL, który zatrudnił Iarmosh do pracy w swoim laboratorium jako profesor wizytującą.

„Wielu z tych emigrujących naukowców ma niepewne kontrakty w instytucjach przyjmujących. Spośród naukowców, którzy pozostali na Ukrainie, jeśli nadal żyją, około 15 proc. zrezygnowało z badań, a inni mają niewiele czasu, aby poświęcić się badaniom, biorąc pod uwagę okoliczności wojny” – dodaje.

Naukowcy z EPFL odkryli, że potencjał badawczy na Ukrainie, czyli czas bezpośrednio poświęcony na działalność badawczą, spadł o 20 proc. Badanie wykazało, że 23,5 proc. naukowców nadal przebywających na Ukrainie utraciło dostęp do krytycznych danych wejściowych do swoich badań, a 20,8 proc. nie ma fizycznego dostępu do instytucji, w których pracowało.

Naukowcy podkreślają, że „zapewnienie większej liczby i dłuższych stypendiów staje się najważniejszą kwestią” dla migrujących naukowców. Jeśli chodzi o ludzi nauki nadal przebywających na Ukrainie, badanie sugeruje, że „instytucje w całej Europie i poza nią mogą oferować szereg programów wsparcia, takich jak zdalnych wizyt, dostępu do bibliotek cyfrowych i zasobów komputerowych oraz granty na wspólne badania”.

„Z czysto akademickiego punktu widzenia wyjazd za granicę może być okazją do doskonalenia się jako naukowiec, nasze badanie pokazuje, że przebywanie za granicą oznacza kontakt z nowościami” – mówi de Rassenfosse.

Obecnie pracuje na Uniwersytecie w Lozannie na podstawie umowy tymczasowej i na co dzień mieszka w Szwajcarii, próbując pogodzić ograniczenia nałożone przez umowy z pracodawcą i tymczasowe szwajcarskie pozwolenie. „Na Ukrainie, z moim poziomem wykształcenia, było o wiele więcej opcji, z których mogłam wybierać. W Szwajcarii jestem mniej wybredna, jeśli chodzi o pracę i wiem, że każda okazja będzie dla mnie pozytywnym doświadczeniem” – mówi Olena Iarmosh.

„Pomimo wojny, Ukraina robi wiele, aby utrzymać zatrudnienie badaczy i naukowców. Edukacja we wschodniej i południowej Ukrainie jest w pełni online. Ukraińskie uniwersytety wciąż chcą nas zatrzymać. Zapraszają nas do nauczania, proszą o nadzorowanie i kontynuowanie naszych badań. To wielki przywilej dla wszystkich wykładowców i badaczy. Starają się utrzymać edukację uniwersytecką dla młodych ludzi” – dodaje.

„Nasze badanie pokazuje, że ukraińscy naukowcy są coraz bardziej odłączeni od ukraińskiej społeczności naukowej, a jest to niebezpieczne dla przyszłości Ukrainy i ukraińskich badań. Decydenci polityczni muszą przewidzieć odnowienie ukraińskiego systemu badawczego, aby naukowcy mogli powrócić i szkolić kolejne pokolenie ukraińskich naukowców” – mówi de Rassenfosse.

Emil Gołoś

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się