Yuval Noah Harari Izrael
Fot. Robert Wozniak / Forum

Izraelczykom trudno zrozumieć, co ich właśnie dotknęło – Yuval Noah Harari

W tekście opublikowanym w „Washington Post” i „Le Figaro” Yuval Noah Harari, izraelski pisarz i historyk, analizuje koszmar, przez który przechodzi jego kraj, i próbuje wyciągnąć z niego wnioski.

„Izraelczykom trudno zrozumieć, co ich właśnie dotknęło. Najpierw porównywaliśmy obecny koszmar z wojną Jom Kipur w 1973 r. 50 lat temu wojska egipskie i syryjskie rozpoczęły niespodziewany atak, co przyniosło Izraelowi serię porażek, zanim jego siły obronne się zgrupowały, przejęły inicjatywę i odwróciły sytuację” – tłumaczy Yuval Noah Harari, dodając, że po publikacji coraz większej liczby przerażających zdjęć z obecnej masakry ludności cywilnej uświadomiono sobie, że to, co się dzieje, jest czymś więcej niż wojna Jom Kipur. „W dziennikach, w mediach społecznościowych i w rodzinach porównujemy to z najciemniejszą godziną historii narodu żydowskiego, gdy jednostki nazistowskiej grupy operacyjnej Einsatzgruppen otaczały i mordowały żydowskich mieszkańców wiosek podczas Holokaustu albo podczas pogromów Żydów w imperium rosyjskim” – twierdzi.

Pisarz ma rodzinę i przyjaciół w dwóch kibucach, Be’eri i Kefar Azza, które na kilka godzin znalazły się pod kontrolą Hamasu. Yuval Noah Harari przytacza historie, które słyszał od mieszkańców tych wiosek.

Terroryści chodzili od domu do domu, mordując systematycznie rodziny, zabijając rodziców na oczach ich dzieci i biorąc zakładników, między którymi znajdowały się nawet małe dzieci i starcy. Ci, którzy przeżyli, przerażeni zamykali się w piwnicach, wzywając wojsko i policję, aby otrzymać pomoc, która niestety często przychodziła za późno” – opisuje. 99-letni wujek i 89-letnia ciotka pisarza przeżyli atak na ich wioskę, ukrywając się w swoim domu przez kilka godzin. Wiele osób, których zna Yuval Noah Harari, straciło bliskich. „Moja ciocia i mój wujek są żydami – urodzili się w Europie Wschodniej w dwudziestoleciu międzywojennym, stracili bliskich w Holokauście. Dorastałem wśród opowieści o bezbronnych Żydach, którzy chowali się przed nazistami w piwnicach i nie mogli liczyć na żadną pomoc. Państwo Izrael powstało, aby to się już nigdy nie powtórzyło” – opowiada historyk.

Jak zatem mogło do tego dojść? Jak mogło zabraknąć w potrzebie Państwa Izrael? – pyta Harrari. I próbuje odpowiedzieć: „Z jednej strony Izraelczycy płacą cenę za lata pychy, kiedy rządy i liczni zwykli Izraelczycy oceniali, że jesteśmy silniejsi od Palestyńczyków, że możemy po prostu ich ignorować. Można by wiele powiedzieć o tym, jak Izrael odrzucał pokój z Palestyńczykami i przez dekady ich miliony utrzymywał pod okupacją”.

„Za złe funkcjonowanie Izraela o wiele bardziej niż rzekoma amoralność odpowiada populizm. Od wielu lat Izraelem rządzi populista Beniamin Netanjahu, który jest geniuszem komunikacji, ale niekompetentnym premierem. Od zawsze przedkładał swoje osobiste interesy nad interes narodowy. Zbudował swoją karierę, dzieląc naród” – ocenia Yuval Noah Harari, dodając, że bez względu na to, jaką mamy opinię o Izraelu i konflikcie izraelsko-palestyńskim, to, w jaki sposób populizm pożarł Państwo Izrael, powinno być ostrzeżeniem dla innych demokracji na całym świecie. Zdaniem Harariego koalicja utworzona w 2022 r. była najgorsza ze wszystkich i ignorowała problemy Izraela, łącznie z zagrożeniem bezpieczeństwa.

Zdaniem Harrariego, potężne siły witalne zostały zmobilizowane w Izraelu tą wojną „wypełniając luki pozostawione przez złe funkcjonowanie rządu”. Pisarz zauważa, że obywatele stoją w długich kolejkach, aby oddawać krew, przyjmują uchodźców ze strefy objętej działaniami wojennymi i organizują zbiórki odzieży i artykułów pierwszej potrzeby.

„W tych trudnych czasach wzywamy naszych przyjaciół z całego świata, aby stanęli u naszego boku. Można krytykować byłe zachowanie Izraela, ale nie zmienimy przeszłości. Trzeba mieć nadzieję, że gdy tylko pokonamy Hamas, będziemy dążyć nie tylko do rozliczenia naszego aktualnego rządu, ale również do tego, by Izraelczycy porzucili swoje populistyczne idee i mesjanistyczne fantazje i podjęli szczere starania, aby przywrócić ideały założycielskie Izraela: demokrację wewnątrz i pokój na zewnątrz” – w „Washington Post” i „Le Figaro” Yuval Noah Harari.

Amelie Minc

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.10.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się