VAT

5% stawka VAT ciosem w najuboższych

Powrót do 5% stawki VAT na żywność od kwietnia 2024 roku to zmiana, która wpłynie na gospodarstwa domowe. Uderzy głównie na najbiedniejszych.

Zerowa stawka VAT została wprowadzona w lutym 2022 roku jako środek antyinflacyjny. W tamtym czasie z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę, inflacja osiągnęła poziom 9,2% w skali roku, co stanowiło jeden z najwyższych odczytów w ostatnich latach, wywołując niepokój zarówno wśród konsumentów, jak i decydentów. Zerowy VAT na artykuły spożywcze miał za zadanie złagodzić presję wzrostu cen na najbardziej podstawowe dobra konsumpcyjne, które stanowią znaczącą część wydatków przeciętnego gospodarstwa domowego. Działanie to dotyczyło szerszej strategii rządowej mającej na celu ochronę siły nabywczej obywateli oraz wsparcie dla polskich rodzin w obliczu globalnych napięć gospodarczych.

Z początkiem 2024 roku, przy obniżającej się inflacji, Ministerstwo Finansów uznało, że utrzymanie zerowej stawki VAT nie jest konieczne. Argumentem za powrotem do stawki 5% jest m.in. spadek tempa wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych do poziomu 4,9% w styczniu, najniższej wartości od września 2021 roku. Zmiana ta została zinterpretowana jako oznaka stabilizacji cen na rynku spożywczym, co pozwala na stopniowe odchodzenie od nadzwyczajnych środków wsparcia gospodarczego. W ocenie Ministerstwa, modyfikacja stawek VAT na produkty spożywcze jest krokiem w kierunku przywrócenia naturalnych mechanizmów funkcjonowania rynku, przy jednoczesnym zachowaniu ostrożności wobec możliwych przyszłych odchyleń inflacyjnych. Rząd podkreśla, że decyzja ta została podjęta z uwzględnieniem aktualnych danych ekonomicznych oraz prognoz dotyczących krótko- i średnioterminowych trendów cenowych, mając na względzie równowagę między koniecznością wsparcia konsumentów, a zachowaniu odpowiedniego poziomu finansów publicznych.

Reakcje rynku i społeczeństwa na zapowiedź podwyżki VAT na artykuły spożywcze były zróżnicowane i wywołały szeroką debatę. Przedsiębiorcy, a w szczególności właściciele małych sklepów i lokalnych przedsiębiorstw spożywczych, stanęli przed trudną decyzją zmodyfikowania cen w krótkim terminie. Przedsiębiorcy dowiadując się o zmianach dopiero 12 marca, mieli niecały miesiąc na odpowiednie dostosowanie cen swoich produktów na półkach sklepowych. Dla wielu z nich oznaczało to konieczność przeprowadzenia kalkulacji kosztów, aby z jednej strony utrzymać konkurencyjność cenową, a z drugiej – nie narazić się na straty. Szczególnie w małych miejscowościach, gdzie margines cenowy na produkty spożywcze często jest niższy, taka zmiana może oznaczać konieczność podejmowania trudnych decyzji pod względem zamawiania towaru.

Z kolei organizacje społeczne oraz niektórzy politycy zareagowali na zmiany w VAT apelem o ponowne rozważenie decyzji, podkreślając, że może ona negatywnie wpłynąć na najbardziej wrażliwe grupy społeczne. Zwracają uwagę, że podwyżki cen podstawowych artykułów spożywczych najmocniej dotkną osoby o najniższych dochodach, dla których wydatki na żywność stanowią znaczną część budżetu domowego. Zakładając, że statystyczna rodzina z dwójką dzieci wydaje miesięcznie w okolicach 2000 zł ich miesięczne na żywność, wydatki ich wzrosną o minimum 100 zł, co dla wielu osób jest znaczącą zmianą, dodając, że jest to jeden z wielu sektorów, który cały czas staje się droższy, pomimo zmniejszającej się inflacji. W obliczu rosnących cen, niektóre osoby mogą być zmuszone do rezygnacji z niektórych produktów lub ograniczenia ich spożycia, co może mieć długofalowe konsekwencje dla zdrowia publicznego i jakości życia.

Nie można oczywiście również mylić pojęć, ponieważ cały koszt VATu, nie musi być przełożony na konsumenta, analitycy przewidują, że będzie to wzrost o 4%. Pamiętać też trzeba, że ceny te mogą w większych dyskontach zmieniać się stopniowo, aby były początkowo nie zauważone przez konsumentów. Mniejsze sklepy nie mogą sobie na to pozwolić i muszą szybciej reagować na zmiany podatkowe.

Pojawiają się również głosy wskazujące na potencjalne ryzyko wzrostu ubóstwa żywnościowego oraz pogłębienia nierówności społecznych. Podkreśla się, że choć inflacja wykazuje tendencje spadkowe, wiele rodzin wciąż zmaga się z ekonomicznymi skutkami po pandemicznymi COVID-19 oraz ogólnym wzrostem kosztów życia, a podwyżka VAT na żywność dodatkowo obciąży ich budżety.

Długofalowe perspektywy dotyczące ustawienia 5% podatku na żywność wpisują się w kompleksową debatę o kształcie polityki fiskalnej państwa, jej roli w regulacji inflacji oraz wpływie na codzienne życie obywateli. Rząd broni decyzji o zwiększeniu stawki VAT jako niezbędnego kroku w kierunku odbudowy stabilności finansowej kraju. Argumentuje, że po okresie nadzwyczajnych wydatków i wsparcia gospodarczego związanego z pandemią COVID-19 oraz teraźniejszymi wyzwaniami ekonomicznymi, kluczowe staje się zbilansowanie budżetu i zapewnienie zrównoważonego rozwoju.

Zwiększenie wpływów z VAT na żywność ma przyczynić się do większej elastyczności budżetowej, umożliwiając finansowanie kluczowych obszarów takich jak ochrona zdrowia, edukacja czy inwestycje infrastrukturalne. Podniesienie VAT-u na żywność wpłynie na zwiększenie budżetu państwa o dodatkowe 12-13 mld zł w okresie rocznym.

Pojawiają się obawy, że podniesienie VAT może nie tylko obciążyć najbiedniejsze segmenty społeczeństwa, ale również wpłynąć na pogłębienie nierówności społecznych. Z tego powodu niektóre głosy w debacie publicznej apelują o szukanie alternatywnych metod poprawienia budżetu, które byłyby mniej dotkliwe dla konsumentów.

W długoterminowej perspektywie, kluczowe będzie znalezienie równowagi między potrzebą zapewnienia stabilności finansów publicznych, poszukując rozwiązań w takich miejscach jak stawka VAT, a ochroną siły nabywczej obywateli, szczególnie tych najbiedniejszych. Oznacza to konieczność ciągłego monitorowania efektów wprowadzanych zmian i w razie potrzeby, dostosowywanie polityki fiskalnej tak, by wspierała zarówno rozwój gospodarczy, jak i sprawiedliwość społeczną.

Powrót do 5% stawki VAT na żywność od kwietnia 2024 roku stanowi znaczącą zmianę w polityce fiskalnej państwa, mającą konsekwencje zarówno dla gospodarstw domowych, jak i dla całego rynku spożywczego. Ta decyzja, będąca odpowiedzią na potrzebę stabilizacji finansów publicznych oraz kontrolowania inflacji, z pewnością zostanie zauważona w codziennych sklepowych wyborach i budżetach Polaków. Szczególnie w kontekście rosnących kosztów życia, każda zmiana w opodatkowaniu podstawowych dóbr konsumpcyjnych, takich jak żywność, ma potencjał do wpływania na decyzje zakupowe, a tym samym na ogólny stan gospodarki.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.10.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się