żel

A Ty pijesz już żel z wodorostów? Biznes suplementów wystrzelił i nie ma zamiaru lądować

W swoim nowym poście na TikTok palestyńsko-amerykańska supermodelka Bella Hadid opublikowała film pokazujący jej poranną rutynę. I to coś, czym szczerze podzieliła się charyzmatyczna kobieta, wielu fanów zszokowało, a innych – zachęciło do pójścia w jej ślady.

Program odnowy biologicznej Belli Hadid obejmuje co najmniej trzy napoje witaminowe i 14 suplementów. Najpierw Bella miesza trzy ziołowe nalewki (czy to serum) z gęstym płynem i wypija to, następnie wypija koktajl z mchu morskiego, po tym – dawkę kwasu fulwowego (to ma odpowiadać za detoksykację komórkową). Po czym sięga po płynne jonowe minerały śladowe pozyskiwane z Wielkiego Jeziora Słonego. I niby tego było mało, na koniec modelka zażywa 14 suplementów w tabletkach, które popija zielonym witaminowym sokiem. Ku radości fanów, na koniec rolki “poranno-śniadaniowej” wreszcie pojawiło się jakieś jedzenie: Bella zjadła rogalika, popijając ten wypiek – znowu jakimś wynalazkiem – bezalkoholowym napojem adaptogennym…

Każdego roku rynek suplementów witaminowych dla kobiet rośnie, ponieważ to właśnie one są bardziej skłonne do dokonywania zakupów impulsowych, jak też stałe interesują się kondycją skóry, włosów, redukcją cellulitu itp. Firmy farmaceutyczne przygotowały dla nich całe zestawy, a także zachęcają do wykupienia comiesięcznej subskrypcji, oby klientki nie znaleźli się w sytuacji, kiedy w domu nie okaże się ani jednej(!) kapsułki ulubionego suplementu.

Potężna reklama telewizyjna, a także reklama u popularnych influencerów (a wielu celebrytów wprowadziło już na rynek własne linie suplementów diety), zachęca do zakupu coraz większej liczby różnych rodzajów witamin. Przykład światowej sławy supermodelki pokazuje, że wiele osób w dzisiejszych czasach pije je całymi garściami, prawdopodobnie nie zastanawiając się, czy można je mieszać z innymi substancjami. Suplement diety może zaszkodzić, jeśli jest stosowany w niewłaściwy sposób lub w nadmiarze. W obecnych czasach można mówić nawet o patosuplementacji, o nadmiernym spożyciu witamin.

Według raportu “Rynek suplementów diety w Polsce 2023” nawet ¾ dorosłych Polaków zadeklarowało zakup w ubiegłym roku przynajmniej jednego tego typu produktu. Polacy wydają na suplementy diety blisko 8 mld zł rocznie. Równocześnie toczy się dyskusja nad jakością suplementów oraz ich wpływie na organizm.

W roku 2020 polski Narodowy Instytut Leków dokładnie przeanalizował 50 najbardziej popularnych preparatów sprzedawanych w aptekach. Jak się okazało, poważnym problemem okazał się deficyt lub wręcz brak deklarowanych na opakowaniach witamin czy składników roślinnych. Bardziej przerażające były wyniki podobnego badania przeprowadzonego w USA w 2023 roku. Suplementom dla osób uprawiających sport przyjrzał się zespół naukowców z Cambridge Health Alliance przy Harvard Medical School, Uniwersytetu Mississippi i zajmującej się certyfikacją produktów organizację NSF International. Z ich badania wynika, że aż 89 procent produktów miało inny skład niż podany na etykiecie, a w 12 procent znaleziono zakazane substancje, między innymi narkotyki.

Jednocześnie każdego roku „pojawiają się” nowe składniki roślinne, które stają się niezwykle popularne w mediach społecznościowych. Jednak nie wszystkie z nich są bezpieczne. Wracając do porannej rutyny amerykańskiej supermodelki Belli Hadid, zwrócimy uwagę na mech morski, czyli wellnessowy bestseller 2022 roku, superfood i popularny składnik domowych smoothie, który “może dosłownie wszystko”.

Dziś mech morski nazywany jest jednym z najbardziej promowanych produktów w świecie zdrowia i dobrego samopoczucia. W TikTok filmy z hashtagiem #seamoss zbierają milionowe wyświetlenia, liczba wyszukiwań w Google stale rośnie, a liczne celebrytki przed kamerą zachwalają ten dar morza jak cud boski. Mech morski to rodzaj czerwonych alg dostępny w różnych formach: surowo, a także w tabletkach, proszkach, balsamach, gumach do żucia i jako żel. Surowy seamoss smakuje podobnie do małży i ostryg. Jest tak samo użyteczny jak inne algi; absorbuje pierwiastki śladowe z wody morskiej, w której rośnie. To nasyca go składnikami odżywczymi.

Ale uwaga: mimo licznych komplementów w sieci ten superfood jest niedostatecznie zbadany. Jest on uważany za bezpieczny do spożycia w umiarkowanych ilościach, jednak niektóre rodzaje mchu morskiego zawierają więcej jodu niż inne, a to może wpływać na czynność tarczycy. Ponadto mech morski może wchłaniać metale ciężkie, takie jak rtęć, arsen i ołów…

Zachowajmy krytyczne podejście do lawiny coraz to nowszych i lepszych, coraz bardziej reklamowanych witamin i superfoods od celebrytów. Nie ma bowiem nic lepszego niż świeże owoce i warzywa w diecie oraz zdrowy styl życia. Na to już każdego stać.

Anna Terlecka

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się