Ołtarz milczenia

Blask Zmartwychwstania i Ołtarz milczenia

Muzeum Narodowe w Warszawie posiada fascynujące przykłady dzieł o tematyce wielkanocnej. Są nimi m.in. tryptyk z początku XVI wieku i dwa wybitne, oryginalne i tajemnicze dzieła sztuki nowoczesnej.

Pełne tajemniczej siły dzieło Ołtarz milczenia Jerzego Beresia z 1977 roku jest jednym z licznych przykładów fascynacji tego rzeźbiarza i performera średniowiecznymi nastawami ołtarzowymi. Tworząc swoje monumentalne, wykonane z surowego drewna, sznurów konopnych i zgrzebnego płótna kreacje, Bereś powoływał do życia rytualne obiekty przestrzenne, będące artystycznymi manifestacjami o charakterze głęboko symbolicznych ceremonii. Nie ulega wątpliwości, że Ołtarz milczenia, na który składa się płócienny ośmiobok (liczba 8 to symbol Zmartwychwstania) i ustawione w jego centrum pełne ekspresji oblicze z krzyżem na czole i zasznurowanymi ustami, powstał z inspiracji wielkanocnymi wydarzeniami. Zapewne odnosi się do zejścia Chrystusa do Otchłani, a więc czasu milczenia i oczekiwania na blask Zmartwychwstania.

Sceny Zejścia do Otchłani, Zmartwychwstania Chrystusa i Ukazania się Chrystusa Matce Boskiej zdobią fascynujący swymi treściami ideowymi mały tryptyk z ok. 1520 roku. Niezwykle ciekawe jest to, że w centralnej scenie zmartwychwstały Chrystus odziany jest w płaszcz ozdobiony gwiazdami; Zbawiciel jawi się zatem jako Pan Nieba, jako Kosmokrator. Zmartwychwstanie ma tu wymiar kosmiczny i wieczny. Nie mniej intrygujące jest przedstawienie na prawym skrzydle tego wielkanocnego tryptyku. Scena ta ma swoje źródło literackie w dziele Wincentego Ferreriusza, hiszpańskiego dominikanina z końca XIV wieku. Jego Żywot Chrystusa był wielokrotnie komentowany w późnym średniowieczu i w czasach renesansu. W jednym z tych komentarzy takie odnajdujemy słowa: „Gdy jeszcze słońce było nie wzeszło, ale zorza ledwie co się pokazywała, gdy Panna Maryja na modlitwie trwała, całe jej pomieszkanie światłem osobliwym rozbłysnęło. Zaczym Pan Jezus wnet pokazał się matce swojej w ciele swoim uwielbionym i jasnym”.

Niezwykle interesujące i oryginalne w formie i treści jest Zmartwychwstanie lub Przemienienie, czyli projekt własnego nagrobka Augusta Zamoyskiego z 1967 roku. Kompozycja ma kształt dźwigającej się, wygiętej w łuk postaci o przygwożdżonych do ziemi rękach i nogach. Kształt wyrywającego się ku górze ciała oznacza dążenie do nieba, do doskonałości. W listach do przyjaciół Zamoyski pisał: „Nasze życie jest łukiem napiętym, a celem jego strzały śmierć”. Dlaczego ten wybitny rzeźbiarz niemal jednym tchem mówi o Zmartwychwstaniu i Przemienieniu? Misterium Wielkanocy to jednocześnie misterium Zmartwychwstania i Przemienienia (czyli przebóstwienia, przejścia w wymiar czystej duchowości) – jako ostatecznego, kosmicznego i wiekuistego rozbłysku u kresu ziemskiego czasu.

Jerzy Miziołek

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.10.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się