Cywilizacja komunizmu według Leopolda Tyrmanda

Czym właściwie był ów osobliwy twór społeczno-cywilizacyjno-polityczny, zwany Polską Rzeczpospolitą Ludową? Spieramy się o to i pewnie jeszcze długo będziemy się spierać, bo czy się nam to podoba, czy nie, korzenie naszej współczesności sięgają tamtej epoki. Rozmowa o tym trwa, tym bardziej warto więc przypomnieć takich jej uczestników i takie głosy, które nie miały dotąd szansy na uzyskanie szerszego rezonansu. Myślę m.in. o Cywilizacji komunizmu Leopolda Tyrmanda, która – choć wydana także po angielsku pod dowcipnym tytułem The Rosa Luxemburg Contraceptives Cooperative. A primer on communist civilization – nie doczekała się dotąd szerszego czytelniczego zainteresowania.

PRL czyli Nibylandia

A powinna, bo niewiele powstało u nas publikacji stanowiących tak integralną i tak literacko wyrafinowaną krytykę komunistycznej rzeczywistości. Choć autor skromnie nazwał swój utwór „pamfletem na komunizm”, w rzeczywistości narracja Cywilizacji komunizmu łączy w sobie wiele różnorodnych konwencji gatunkowych. Pisarz spaja je, wciągając czytelnika w pasjonującą intelektualną przygodę, której stawką jest odkrycie kolejnych, zgoła nieoczekiwanych pięter ironii. Pierwszy rozdział książki ma zatem tytuł Jak się urodzić, a ostatni – Jak umrzeć.Zaczynamy podejrzewać, że zamiarem jej autora stało się opisanie całości ludzkiego losu – rozpiętego pomiędzy biegunami narodzin i zgonu. Potwierdzają tę intuicję tytuły wielu innych rozdziałów – określające węzłowe etapy życia – Jak być dzieckiemJak chodzić do szkołyJak się przeciwstawiać, Jak kupować, Jak kochać. Uwadze autora nie umknęło zresztą zróżnicowanie jednostek ludzkich – zarówno płciowe, jak i etniczne. Stąd zapewne rozdziały zatytułowane m.in.: Jak być kobietą, czy też: Jak być Żydem.

Leopold Tyrmand, Cywilizacja komunizmu, Wyd. Mg

Widzimy wyraźnie, że pisarz postawił sobie cel jeszcze wyższy niż ogólna odpowiedź na pytanie, jak żyć. Jego zamiarem jest objaśnienie egzystencji takiej, jaka została nam dana wśród naszych uwarunkowań – płciowych, historycznych czy też społeczno-kulturowych. Konstrukcyjny szkielet książki Tyrmanda skrywa w sobie zamysł dzieła pedagogicznego, moralizatorskiego, zawierającego w sobie odpowiedzi na wszystkie zasadnicze pytania, jakie dyktuje nam nasz ludzki los. Trudno powstrzymać się od podejrzeń, że ów koncept podszyty jest ironią – zwłaszcza gdy natrafiamy na tytuły typu Jak być oszukiwanym przez państwo. Być może mamy do czynienia z rodzajem żartobliwej gry z Wielką Narracją komunizmu. Czy nie obiecywała ona rozwiązania wszystkich ludzkich dylematów?

W jaki zatem sposób zdemaskować jej roszczenia? Tyrmand wybiera rozwiązanie na wskroś literackie. Patos jego symulowanej pedagogiki, fingowanej moralistyki ostro kontrastuje z bylejakością świata komunistycznej cywilizacji, opisywanej w poszczególnych partiach tekstu. W rozdziale Jak być kobietą nie otrzymujemy przecież informacji o tym, jak realizować ideał kobiety, lecz dowiadujemy się, w jaki sposób komunizm zdegradował model kobiecości.

Podobnie dzieje się w kolejnych. Passus, w którym postawiono pytanie o to, jak być Żydem, opisuje komunistyczny antysemityzm. Inny, poświęcony zagadnieniu zakupów, ukazuje niemożność ich dokonania w sklepach pozbawionych towarów itp. Tekst, który – zgodnie z sugestią tytułów poszczególnych rozdziałów – mógłby ukazywać wzór godnego życia, w rzeczywistości pokazuje, że właśnie ono jest w komunizmie niemożliwe.

Tyrmand starannie i dowcipnie unaocznia nam zatem jedną z najistotniejszych właściwości cywilizacji komunizmu, w której to, co gdzie indziej jest pozytywne, w jej obszarze jest dojmującą negatywnością. Czytając wywody pisarza o szpitalach, szkołach, uniwersytetach, sklepach, a zwłaszcza o policji, urzędach oraz innych instytucjach użyteczności publicznej, stopniowo odkrywamy, że uniwersum, w którym zanurzony jest bohater książki, jest osobliwym antyświatem, a państwo totalitarne – antypaństwem.

Zderzenie dyskursu pedagogicznego z rzeczywistymi rezultatami pedagogii realnego socjalizmu wywołuje więc nieuchronnie ironie, w świetle których wyraźnie dostrzegamy absurd edukacji nieprowadzącej do wiedzy i fałsz wychowania nieopartego na rzeczywistych wartościach. Co więcej: jasno uzmysławiamy sobie, że to, co można w komunizmie nazwać wychowaniem, jest w istocie antywychowaniem, zaś wiedza – antywiedzą, tzn. zestawem informacji nie o tym, co istnieje, ale o tym, czego nie ma.

Cywilizacja komunizmu stopniowo zaczyna więc jawić się czytelnikowi jako rozpisana na wiele głosów, przedstawiona za pomocą różnego rodzaju strategii narracyjnych i konwencji gatunkowych opowieść o świecie na opak. O rzeczywistości, w której nic nie jest tym, czym powinno być. Wiemy już, że sklepy nie służą tam do oferowania klientom towarów, że instytucje edukacyjne nie pomagają w zdobywaniu wiedzy, autobusy nie jeżdżą tam, gdzie powinny; jednym słowem: że infrastruktura komunistycznych państw, miast służyć obywatelom – obraca się przeciwko nim.

Niczym echo ideologicznego dyskursu powraca w książce słowo „raj”. Pisarz przywołuje je jednak wyłącznie po to, by otoczyć je gorzkim smakiem ironii. Niejeden raz obserwujemy w świecie książki proces osobliwej transmutacji aksjologicznej, która zdaniem Tyrmanda stanowi istotę komunizmu: wartości stają się w tym systemie antywartościami. Jeśli więc kraje bloku wschodniego są rajem, to – powiada dobitnie pisarz – jest to raj dla przestępców lub kolaborantów. Oto co mówi autor książki: „Życie w komunizmie jest piekłem, ale nie dla wszystkich. Jest piekłem dla ludzi dobrej woli. Dla uczciwych. Dla rozsądnych”.

Trudno o bardziej syntetyczną formułę opisującą istotę egzystencji w socjalizmie, a trzeba dodać, że takich celnych sentencji jest w książce więcej. To dzięki nim Cywilizacja komunizmu uzyskuje wymiar nie tylko komiczny, ale i mądrościowy. Kunszt łączenia obu tych żywiołów – tylko na pozór sprzecznych – decyduje o wyjątkowości głosu Tyrmanda w wielkiej dyskusji o PRL. Chciałoby się, by dotarł on jak najdalej.

Wojciech Kudyba

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się