ESG

Czy ESG to CSR na sterydach?
Analiza krytyczna

Jeśli irytują Was oba te akronimy, boicie się otworzyć lodówkę lub LinkedIn’a, by nie przeczytać o zrównoważonym rozwoju – ten tekst jest prawdopodobnie dla Was. A może dostrzegacie inflację również w tym obszarze życia? Coraz więcej klimatycznych treści, opowieści o zielonym finansowaniu, a emisje jak rosły, tak rosną. Jak się w tym odnaleźć?

Geneza

Skrót ESG – od environment, sustainability i governance – stanowi próbę usprawnienia funkcjonowania kapitalizmu i poradzenia sobie z poważnym zagrożeniem, czyli zmianami klimatycznymi. Idea ta zakłada bowiem wycenę kosztów, jakie organizacja przerzuca (emituje) na otoczenie. I są to koszty ujęte właśnie w tych trzech obszarach. W ciągu ostatnich lat notujemy wykładniczy wzrost popularności ESG.

Specjaliści od zarządzania inwestycjami twierdzą, że ponad jedna trzecia ich aktywów, czyli łącznie 35 bilionów dolarów, jest monitorowana przez taki czy inny pryzmat ESG. Nijak się to więc ma do jaskółki trendu, czyli CSR (corporate social responsability). Inicjatywy CSR miały dobrze wyglądać w folderach korporacyjnych, natomiast ESG – w sprawozdaniach (nie)finansowych i ratingach. Czy dziejąca się na naszych oczach zmiana kapitalizmu jest bezdyskusyjna, a trend trwały?

ESG kojarzy się również z nadmiernym hałasem i licznymi kontrowersjami. Prawicowi amerykańscy politycy obwiniają „kartel klimatyczny” o rosnące ceny paliw. Natomiast aktywiści oskarżają biznes  o „greenwashing”. Banki i korporacje od Goldman Sachs po Deutsche Bank i Shella tracą kierunek strategiczny w obliczu dochodzeń regulacyjnych. Jak podsumowuje raport SEC NEWGATE ESG Monitor z ostatniego tygodnia, wiele firm i klientów ma autentyczne i dobre intencje. Jednak sama zmiana paradygmatu wymaga jeszcze dopracowania. ESG przyniosło ze sobą ryzyko wyznaczania sprzecznych celów dla firm, wprowadzania w błąd inwestorów i odwracania uwagi od kluczowego zadania, jakim jest walka ze zmianami klimatu.

Termin ESG pojawił się już w 2004 roku. W idealnym modelu zakłada stan rzeczy, w którym inwestorzy powinni oceniać firmy nie tylko na podstawie wyników finansowych, ale także ambicji środowiskowych i społecznych oraz sposobu, w jaki są zarządzane. Oceny te natomiast należy wyrażać liczbowo. Kilka czynników sprawiło, że koncepcja ta weszła do głównego nurtu. Stało się tak przede wszystkim dlatego, że coraz więcej osób chce inwestować w sposób zgodny z ich obawami dotyczącymi globalnego ocieplenia oraz nierównościami. 73 proc. Polaków uważa, że ważne jest, aby firmy podejmowały działania w kwestiach ESG. Więcej danych na ten temat można znaleźć w tegorocznej edycji globalnego raportu SEC NEWGATE – ESG MONITOR.

Opracowanie dostępne jest pod linkiem: https://secnewgate.com/esg-monitor/reports/poland-report-2023/].

Słabości

Ponieważ inercja państw i rządów jest jednak na tyle duża, wiele osób uważa, że to biznes powinien rozwiązywać problemy społeczne, służąc wszystkim interesariuszom, w tym dostawcom i pracownikom. A nie jak dotychczas – jedynie akcjonariuszom. Niestety, ESG boryka się z trzema fundamentalnymi problemami. Po pierwsze, łączy w sobie ogromną paletę celów, nie zapewniając inwestorom i firmom spójnych wskazówek dotyczących radzenia sobie z sytuacjami, gdy cele te są sprzeczne. Czyli z klasycznym konfliktem wartości. Elon Musk jest uosobieniem koszmaru zarządzania korporacyjnego, ale popularyzując samochody elektryczne, pomaga walczyć ze zmianami klimatu. Zamknięcie kopalni węgla jest dobre dla klimatu, ale fatalne dla jej dostawców i pracowników. Sugerując, że te konflikty nie istnieją lub można je łatwo rozwiązać, ESG wspiera złudzenia.

Drugim problemem entuzjastów ESG jest to, że nie mówią wprost o zachętach. Twierdzą, że właściwa i odpowiedzialna działalność jest premiowana na rynku, czyli doceniana przez inwestorów oraz kontrahentów i pracowników. W rzeczywistości, jeśli firma jest w stanie znieść zły PR, często bardzo opłacalne jest dla niej „eksternalizowanie” kosztów na otoczenie. Chodzi przede wszystkim o zanieczyszczenia. W rezultacie związek między etycznym postępowaniem,  a wynikami finansowymi jest.. niebezpośredni. Wreszcie, ESG ma problem ze spójnymi standardami. Ta luka jest jednak domykana przez regulacje Unii Europejskiej.

Ratingi kredytowe mają 99% zbieżność pomiędzy poszczególnymi agencjami ratingowymi. W przeciwieństwie do nich, oceny ESG zgadzają się w niewiele więcej niż w połowie przypadków. Firmy mogą poprawić swój wynik ESG w czysto księgowy sposób. Na przykład wydzielając i/lub sprzedając aktywa innemu właścicielowi. A firma działa jak dotychczas. W idealnym stanie rzeczy, inwestorzy powinni stać się coraz bardziej sceptyczni wobec tego typu praktyk.

Konieczność reformy

Pierwszym krokiem wydaje się rozdzielenie od siebie trzech liter: E, S, i G. Im więcej celów do osiągnięcia, tym mniejsza szansa na osiągnięcie któregokolwiek z nich. Jeśli chodzi o S, w dynamicznej, zdecentralizowanej gospodarce poszczególne firmy będą podejmować różne decyzje dotyczące ich zachowań społecznych w dążeniu do długoterminowych zysków w ramach prawa. Firmy technologiczne mogą np. odwoływać się do wartości młodych pracowników, aby ich przyciągnąć i zatrzymać. Z kolei firmy w upadających branżach mogą być zmuszone do zwalniania ludzi. Nie ma jednego szablonu ani jednej prognozy. Sztuka zarządzania, czyli G, to materia zbyt subtelna, aby można ją było uchwycić w Excel’u. Polskie spółki notowane na giełdzie mają imponujące kodeksy etyki oraz piękne corporate governance, ale fatalne wyniki w obszarze G.

Środowisko z kolei to termin obejmujący wszystko, w tym bioróżnorodność, niedobór wody i emisje CO2. Zdecydowanie największym zagrożeniem są jednak emisje, zwłaszcza te generowane przez przemysł energochłonny. Mówiąc prościej, E nie powinno zawierać wszystkich czynników środowiskowych, ale same emisje. Inwestorzy i organy regulacyjne już teraz dążą do tego, aby ujawnianie przez firmy emisji było bardziej jednolite i uniwersalne. Im bardziej będą one ustandaryzowane, tym łatwiej będzie ocenić, które firmy są największymi emitentami dwutlenku węgla, a które podejmują największe wysiłki na rzecz redukcji. Zarządzający funduszami i banki powinni mieć lepszą możliwość śledzenia śladu węglowego swoich portfeli i tego, czy zmniejsza się on w funkcji czasu.

Lepsze informacje mogą same w sobie pomóc w walce z globalnym ociepleniem. Ujawniając dokładniej, które firmy zanieczyszczają środowisko, możemy pomóc społeczeństwu zrozumieć, co naprawdę wpływa na klimat.

Rosnąca liczba altruistycznych konsumentów i inwestorów może zdecydować się na faworyzowanie „czystych” firm, nawet jeśli będzie ich to kosztować finansowo. Nawet jeśli obecnie zanieczyszczanie środowiska uchodzi im na sucho, wiele firm i inwestorów spodziewa się zaostrzenia regulacji dotyczących emisji dwutlenku węgla i chce zmierzyć ryzyko oraz dostosować swoje modele biznesowe. CSR i ESG mają się więc tak, jak gąsienica do motyla. Nie wiemy jednak, czy motyl będzie w stanie latać, bo dopiero rosną mu skrzydła.

Fakty i liczby z raportu:

33% ankietowanych w Polsce zgadza się, że firmy generalnie zachowują się etycznie i postępują właściwie

41% ankietowanych Polaków uważa, że firmy wykorzystują swoją władzę i wpływy, aby tworzyć pozytywne zmiany

65% ankietowanych w Polsce zgadza się, że (2022: 68%) firmy powinny informować konsumentów o wynikach swoich działań ESG w sposób bardziej przejrzysty dla konsumentów

Ale tylko 24% poszukuje informacji na temat działań i wyników

Dwóch na pięciu badanych Polaków słyszało o terminie „greenwashing”. Po zobaczeniu definicji tylko trzech na pięciu uważa, że jest to to realny problem

Zainteresowanie kwestiami ESG: 61% w Polsce (wzrost o 13 punktów procentowych)

73% Polaków uważa, że ważne jest, aby firmy podejmowały działania w kwestiach ESG – nieznaczny wzrost o 2% od 2022 roku

72% ankietowanych w Polsce zgadza się, że firmy powinny zabierać głos w sprawach które są ważne dla ich pracowników i klientów

39% ankietowanych w Polsce zgadza się z tym stwierdzeniem: Firmy powinny skupić się na swojej działalności, zamiast próbować wywierać wpływ na kwestie społeczne i środowiskowe

68% ankietowanych w Polsce zgadza się, że firmy mogą być rentowne, osiągając jednocześnie dobre wyniki w zakresie ESG

67% ankietowanych w Polsce zgadza się, że firmy nie powinny przenosić na swoich klientów kosztów za lepsze wyniki

41% ankietowanych w Polsce uważa, że byliby gotowi zapłacić więcej za produkty lub usługi od firm o lepszych wynikach z zakresu ESG

Sebastian Hejnowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się