Harvard

Harvard od 20 lat nie mianował konserwatywnego profesora

Harvey Mansfield, długoletni profesor filozofii na Harvardzie, wskazuje na rosnącą autocenzurę studentów na uniwersytecie. Filozof krytykuje również dyskryminację pozytywną, promowaną na prestiżowych amerykańskich uczelniach. Jego zdaniem jedną z przyczyn jest „aktywizm woke na uniwersytetach”.

Wokizm przyczyną autocenzury na uniwersytetach

Podczas swojego przemówienia z okazji przejścia na emeryturę po 60 latach wykładania filozofii na Harvardzie Harvey Mansfield wskazał na rosnącą autocenzurę na uniwersytecie. „To autocenzura studentów ze strachu przed innymi studentami, pewien sposób zachowania swoich myśli i swoich wątpliwości dla siebie, nawet będąc między rówieśnikami. Jest to dziś faktem na większości amerykańskich uniwersytetów, zwłaszcza najbardziej prestiżowych” – tłumaczył w tym tygodniu w wywiadzie dla „Le Figaro”.

Zdaniem profesora Mansfielda, „aktywizm woke na uniwersytetach jest powodem, dla którego studenci stosują autocenzurę”. „Wokizm wdrażany jest na uniwersytetach poprzez całą serię środków przeznaczonych do wyeliminowania każdej obrazy ze strony ciemiężycieli, na przykład śmiałości mówienia o Indianach (zgodnie z dawnym terminem) zamiast o rdzennych Amerykanach (native Americans) lub zgodnie z nowszym słownictwem o osobach tubylczych (indigenous persons). Bycie woke to bycie upoważnionym do wdrażania tego typu reguł, przeznaczonych do zawstydzania sprawców (zamiast wysyłania ich do więzienia).

Aby promować wokizm, uniwersytety wykorzystują instancje nazywane DEI, oznaczające różnorodność, równość, integrację, kładąc akcent na słowo różnorodność. Ma się rozumieć, że osoba należąca do różnorodności jest osobą przestrzegającą różnorodności postępowej. Ponieważ polityka różnorodności woke jest wyłącznie woke, konserwatyści są z niej wyłączeni. Oczywiście, są sfrustrowani! Harvard nie mianował konserwatywnego profesora od dwóch dekad. To akcja dyskryminacji pozytywnej na korzyść wokistów” – stwierdza Harvey Mansfield, który walczył z dyskryminacją pozytywną na Harvardzie. 

Harvard i dyskryminacja pozytywna

Profesor Mansfield popiera decyzję Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który uznał za niekonstytucyjną dyskryminację pozytywną podczas procesu rekrutacji na Harvard. „Świętowałem koniec dyskryminacji pozytywnej butelką szampana (…). Przedstawianie argumentów przeciw pladze dyskryminacji pozytywnej było jednym z dwóch głównych motywów mojej 61-letniej kariery wykładowcy uniwersyteckiego. Dlaczego? Dwa błędy nie dają jednej prawdy: nie możemy uprawiać dyskryminacji, aby skończyć z dyskryminacją. Dyskryminacja pozytywna tworzy podejrzenie – stygmat – zgodnie z którym jej beneficjenci nie zasłużyli na nagrodę swoimi dokonaniami. Ci, którzy korzystają z dyskryminacji pozytywnej, stają się wstydliwi, a ci, którym przyniosła szkodę, stają się pełni żalu” – zaznacza filozof. 

Zdaniem Harveya Mansfielda pojawienie się Donalda Trumpa, a zwłaszcza jego kontestowanie wyników wyborów w 2020 r. źle służy amerykańskiemu konserwatyzmowi. „Myślę, że Trump jest demagogiem, nie ideologiem. Kocha być kochanym, nieważne przez kogo. Pojawienie się Trumpa było bardzo złe dla konserwatyzmu i doprowadziło konserwatystów takich jak ja do odczuwania odrazy do lidera ich partii. (…) Trump jest przede wszystkim człowiekiem wulgarnym. Jego zwolennicy, trzeba to powiedzieć, tworzą wulgarną część narodu amerykańskiego. (…) Najlepsza wersja konserwatyzmu reprezentuje szlachetną wytworność, a nie obrzydliwy egoizm” – ocenia Mansfield. 

Więcej filozofii!

Zdaniem profesora w kontekście współczesnych wyzwań oraz rozwoju sztucznej inteligencji potrzeba bardziej niż kiedykolwiek filozofii. „Filozofia ma silnych wrogów w nauce i historii, które chcą ignorować jej pytania, które są trwałe i nie mogą być ignorowane bądź negowane. Gdy tylko odkryje się filozofię, to trudno o niej zapomnieć. (…) Wydaje się, że sztuczna inteligencja funkcjonuje, mieszając to, co było powiedziane wcześniej; jest to sposób na uniknięcie samodzielnego myślenia. Czy tego właśnie chcemy?”. 

oprac. Julia Mistewicz

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się