Trudno sobie wyobrazić, że w sprawach społecznych i gospodarczych podjęta zostanie realizacja choćby znacznej większości złożonych obietnic. Jednak rezygnacja z ich realizacji musi być politycznie ryzykowna. Politycznie „kosztowna” byłaby też pełna realizacja obietnic dotyczących LGBT+ i aborcji.
Przyznam się otwarcie, że fenomen frekwencji z 15 października wzbudza więcej mojego niepokoju o polską politykę, niźli satysfakcji z tego, co określono mianem „święta demokracji”.
Świat się zmienił, a wykpiwane przez starsze pokolenie problemy, takie jak mieszkalnictwo („myśmy czekali na swoje prawie całe życie”), migracja czy ekologia („nie ma żadnego kryzysu, to tylko marketing”), zostały utożsamione z rządzącymi od ośmiu lat, a nie z ich rywalami. Trudno się dziwić.
Prawicowe doktrynerstwo odrzuca lud od populistów. Socjal + godność + tożsamość + patriotyzm tak, ale bez przesady, bo wtedy ludzie wybierają liberałów, choćby tamci mieli ich dręczyć. Nie wszyscy ludzie, ale tylu, że populistom brakuje głosów do rządzenia.
Pobudzanie emocji społecznych oraz wzmacnianie polaryzacji to taktyka, która działa i przynosi efekty. Jednak to, że bez głosów elektoratu umiarkowanego nie da się dziś rządzić Polską, pokazały ostatnie wybory.
Sposób, w jaki młodzież w Polsce traktuje wizerunek Jana Pawła II, to wynik zderzenia fatalnej edukacji, strywializowania nauk papieża, zamknięcia społecznej dyskusji nad jego osobą i nauczaniem oraz zalania przestrzeni publicznej wszechogarniającym kiczem, który przyozdobiono szatami Karola Wojtyły...
Potencjał polskiego eksportu do Afryki może zbliżyć się do 200 miliardów dolarów. "Liderzy polityczni i gospodarczy Warszawy coraz częściej podejmują decyzje o inwestycji na tym kontynencie" - pisze francuski tygodnik „Le Point”.
Od 2017 roku w setkach obozów w Sinciangu przetrzymywanych jest ponad milion Ujgurów, Kazachów i innych osób należących do mniejszości muzułmańskich. Niektóre źródła podają, że liczba zatrzymanych wynosi nawet 2–3 mln.