Duma z Polski i poczucie solidarności narodowej
Mamy obecnie za mało dumy narodowej; mieliśmy jej znacznie więcej nawet podczas zaborów. Ciągle jesteśmy niestety narodem zakompleksionym. Lubimy uwypuklać nasze prawdziwe lub rzekome wady narodowe. Unikamy jednoznacznych wypowiedzi na temat szacunku, jakim obdarzamy Ojczyznę. A gdy już takie treści się pojawią, to w mass mediach padają zarzuty ksenofobii i pseudopatriotyzmu.
Historia i patriotyzm
Bez historii nie ma patriotyzmu. Uszanowanie i umiłowanie Ojczyzny wymaga uświadomienia sobie, że wyrośliśmy z pokoleń, które Polskę budowały, kochały, które o Polskę walczyły, a także w razie potrzeby podnosiły Ją z ruin.
Mamy nie tylko wobec współczesnych, ale i wobec naszych przodków zobowiązanie przenoszenia polskości w następne pokolenia. Brzmi to romantycznie, ale taki właśnie jest patriotyzm. Dzisiaj szerzone są niestety opinie, że „Polacy muszą przestać żyć przeszłością” albo że „Polską rządzą trumny”. Sądy takie są wynikiem wielkiego uproszczenia, jak i skutkiem antypolskiej propagandy. Oczywiste jest, że każdy naród powinien myśleć o przyszłości, ale musi być także zakorzeniony w przeszłości, inaczej traci swoją tożsamość i w końcu przestaje istnieć.
Zbuntowane nastolatki płci obojga, nie mogące opanować na pamięć i skojarzyć rozlicznych dat, wydarzeń i nazwisk, potrafią czasem wy- krzyczeć swoim opiekunom rozpaczliwe pytanie: „A po co właściwie jest ta historia?!”. Wiąże się to w pewnym stopniu także z najnowszymi podręcznikami szkolnymi, które skonstruowane są w sposób nie ukazujący logicznych ciągów dziejów, lecz wymuszający wkuwanie na pamięć właśnie dat, wydarzeń i nazwisk. Udzielenie odpowiedzi na postawione pytanie wcale nie jest proste. Przypominajmy mądrą sentencję znaną od czasów Cycerona: historia magistra vitae, historia nauczycielką życia. Jej znajomość pozwala zrozumieć wiele zjawisk współczesnego życia społecznego, politycznego, gospodarczego. Najlepiej chyba jest zwrócić uwagę na fakt, że historia jest częścią kultury. A uzasadniać potrzeby istnienia kultury chyba nie trzeba. Wystarczy tylko odpowiedzieć, że jest ona nieodzowną częścią naszej ludzkiej kondycji. Z historią łączy się jednak także zagadnienie tożsamości narodowej i patriotyzmu. Bez historii nie ma patriotyzmu.
Historia zrozumiana, przemyślana i przeżywana emocjonalnie pogłębia dumę narodową. Każdy Polak powinien być dumny z naszych królów, hetmanów, bohaterów, pisarzy, poetów, artystów, kompozytorów, myślicieli, naukowców. Duma narodowa wypływa nie tylko z historii. Jej źródłem są także nasza wiara, kultura, tradycja, obyczaje, zabytki i skarby narodowe, a nawet piękno ziemi i przyrody. Manifestacją dumy narodowej i patriotyzmu jest przywiązanie do symboli narodowych – przede wszystkim godła, flagi, hymnu.
Duma narodowa
Duma narodowa może być manifestowana w sposób zbiorowy. Wtedy najpełniej ujawnia się jej wspólnotowy sens. Jestem dumny, bo jestem Polakiem, ale przede wszystkim jesteśmy dumni, bo jesteśmy Polakami. Z tego poczucia dumy rodzi się poczucie solidarności narodowej. Musimy sobie pomagać i czuć się za siebie odpowiedzialni. Stanowimy bowiem wspólnotę połączoną więzami krwi, języka, wiary, kultury i tradycji. Dopiero silni swoją wspólnotą stajemy się atrakcyjnym sąsiadem, którego trzeba szanować i traktować jak partnera.
Duma narodowa, która jest jednym z przejawów patriotyzmu, nie oznacza jednak szowinizmu. Innym narodom i kulturom należy się szacunek. Szacunku musimy domagać się jednak także dla siebie. Pogardliwe opinie i wypowiedzi na temat Polaków powinny wywoływać naszą zdecydowaną reakcję, zarówno w okolicznościach prywatnych, jak i oficjalnych.
Mamy obecnie za mało dumy narodowej; mieliśmy jej znacznie więcej nawet podczas zaborów. Ciągle jesteśmy niestety narodem zakompleksionym. Lubimy uwypuklać nasze prawdziwe lub rzekome wady narodowe. Unikamy jednoznacznych wypowiedzi na temat szacunku, jakim obdarzamy Ojczyznę. A gdy już takie treści się pojawią, to w mass mediach padają zarzuty ksenofobii i pseudopatriotyzmu. Trzeba jednak pamiętać, że polskie media wciąż znajdują się w rękach zagranicznych właścicieli (blisko 90%), głównie Niemców, którzy na pewno nie są zainteresowani budowaniem dumy narodowej Polaków. Jest to zaszłość z okresu transformacji gospodarczej III RP, z którą nikt do tej pory się nie uporał.
Polacy nie powinni mieć kompleksów. Nad naszym zapóźnieniem gospodarczym, a także w dziedzinie rozwoju infrastruktury i rolnictwa, trudno dyskutować. To pozostałość z czasów komunizmu, którą niełatwo jest nadrobić, chociaż usilnie nad tym pracujemy, wykazując się niespotykaną w Europie pracowitością. Poza tym to, co jest pozornie naszą słabością, może okazać się atutem. Na przykład nasza nieskażona jeszcze nadmiernie chemikaliami ziemia może rodzić ekologiczne produkty, tak poszukiwane dziś na świecie.
Duma narodowa powinna przejawiać się także w obronie naszego kraju i narodu przed zniesławianiem, do którego dochodzi niestety bardzo często. Najbardziej drastycznymi przykładami są pojawiające się w środkach masowego przekazu w zachodniej Europie i w USA kłamliwe twierdzenia, że Polacy uczestniczyli w mordowaniu Żydów podczas II wojny światowej. Ich pochodną jest stosowanie najbardziej podłego określenia „polskie obozy zagłady”, które ma miejsce nawet w Niemczech. W tych sprawach potrzebne są solidarne protesty wszystkich Polaków w kraju i za granicą, a także zdecydowane działania polskiego rządu i służb dyplomatycznych. Każda osoba winna zniesławienia Polski i narodu polskiego powinna stanąć przed sądem.
Warto w tym miejscu przypomnieć postać młodego chłopca Jakuba Vaugona, wspaniałego patrioty. W portalu internetowym „Opoka” czytamy: „Jakub Vaugon w 2017 roku (miał wtedy 14 lat) zaprotestował przeciwko kłamstwom o Polakach we francuskim podręczniku do historii.
Chodziło o fragment podręcznika do gimnazjum, w którym napisano, że Polacy w obozie zagłady w Treblince pomagali Niemcom w ludobójstwie Żydów i więźniów innych narodowości. Jakub Vaugon – nastolatek z polsko-francuskiej rodziny mieszkającej w Paryżu – zaprotestował przeciwko kłamstwu.
Jak zareagowali francuscy nauczyciele? ‘Dyrekcja nas wyśmiała, a Jakubowi kazano się douczyć’ – powiedzieli w rozmowie z PAP państwo Vaugon. Z ust dyrektora usłyszeli: ‘Wy i wasze polskie resentymenty’. Niezadowolona była także nauczycielka historii.
‘Kiedy nasz syn przyszedł do domu z wiadomością o tym, co wydarzyło się w klasie, był bardzo zdenerwowany. Nikt mu nie uwierzył, że Polacy w Treblince nie byli oprawcami’ – opowiadali rodzice nastolatka. Jak wyznali, inni uczniowie nazywali ich syna ‘Polaczkiem’ i ‘potomkiem morderców’.
Rodzina Vaugon jednak się nie poddała. Nawiązali kontakt z Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince i uzyskali potwierdzenie, że to Jakub ma rację. ‘Apel o sprostowanie informacji zawartej w podręczniku, który otrzymaliśmy od dyrekcji Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, potwierdzający, iż syn miał jednak rację, został wykpiony w szkole’ – podkreślili państwo Vaugon.
Dyrektor szkoły podczas spotkania z rodzicami Jakuba przekonywał, że w przeciągu kilku dni dostarczy materiały potwierdzające, iż ‘Polacy uczestniczyli w Holokauście w obozie w Treblince’ (zapowiedzi nie zrealizował).
Inaczej zareagował wydawca podręcznika, do którego państwo Vaugon też wysłali apel dyrekcji Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince – przeprosił za błąd w podręczniku, tłumaczył, że w nowej wersji podręcznika błędu już nie ma i zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by tego typu pomyłki nie pojawiły się już w ich publikacjach.
‘Niestety nauczyciele kontynuowali naukę z młodzieżą w oparciu o informacje zawarte w starej wersji podręcznika’ – powiedzieli państwo Vaugon – ‘Ignorancja ta była bolesna. Sprawa została wyciszona, ale nasze dziecko do końca roku szkolnego było obiektem cichych drwin niektórych rówieśników i podejrzliwych spojrzeń grona pedagogicznego’.
Jakub Vaugon został w 2018 r. uhonorowany prestiżową nagrodą Instytutu Pamięci Narodowej „Świadek Historii”. Podczas gali wręczenia nagrody w Łazienkach Królewskich w Warszawie wzruszony uczeń powiedział: „Myślałem, że prawda potrafi obronić się sama. Niestety w obecnych czasach trzeba o nią zawalczyć! To zaszczytne wyróżnienie przywraca mi wiarę w to, że było warto!”.
Wychowanie w duchu dumy z bycia Polakiem to przede wszystkim zadanie rodziców. Patriotyzm najlepiej kształtuje się w domu rodzinnym, zwłaszcza gdy opiera się na ciekawych opowieściach i przekazach dotyczących rodziców, dziadków, wujków i ciotek walczących o wolną Polskę. Taka historia rodzinna otwiera młodego człowieka na całą historię jego Ojczyzny, która na pewno nie będzie dla niego nudna
Fragment książki „Blask Rzeczypospolitej. Od X do XXI wieku”, wyd. Biały Kruk, Kraków 2024 [LINK].
Prof. Wojciech POLAK
Profesor nauk humanistycznych związany z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu, historyk, nauczyciel akademicki oraz polityk. Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.