KPO

„Pokaż, na co chcesz wydać pieniądze, a powiem ci, kim jesteś i jakiej chcesz Polski”

Krajowy Plan Odbudowy jest wiarygodną zapowiedzią ważnych działań strategicznych, które przyniosą Polsce tym wyższe korzyści, im bardziej komplementarne wobec planów państwa będą działania „rynków”.

Każde państwo dysponuje szerokim zestawem narzędzi do prowadzenia polityk publicznych: od zakazów danego typu działalności przez regulacje, finansowe zachęty lub kary, do informacji i perswazji. W obszarze polityki gospodarczej i społecznej głównym instrumentem państwa są wydatki (i podatki) oraz regulacje. 

Przygotowany do wdrożenia, a wywodzący się z ducha Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, Krajowy Plan Odbudowy to całościowy program reform i działań strategicznych. Wsparty środkami w wysokości ponad 57 miliardów euro posłuży wzmocnieniu odporności gospodarczej i społecznej Polski i wpłynie na warunki życia Polaków w kolejnych dekadach. Jak w każdym planie wydatki zostaną zaksięgowane w ramach węższych czy szerszych działów (od edukacji po transport) i obejmą realizację kilku tysięcy większych czy mniejszych projektów.

Warto jednak na ten plan spojrzeć inaczej, by spróbować zrozumieć, jakie procesy gospodarcze może wzmacniać, jakie mechanizmy i powiązania gospodarcze może wykorzystać oraz w jaki sposób pomoże Polakom, polskim przedsiębiorcom i firmom. Za przykład posłużą przedsięwzięcia przewidziane do realizacji w obszarach informatyzacji i energetyki, a inspiracją będą przykłady innych państw członkowskich OECD.

Plan (KPO) akcentuje znaczne przyspieszenie rozwoju infrastruktury informatycznej. Wydatki publiczne na informatyzację są niezbędnym czynnikiem (obszar ten zwany jest w skrócie: CyberPolska) dla wzrostu produktywności. 

Gdy ze środków KPO korzystać będą polskie firmy, to oczekiwanym efektem powinny być, podobnie jak w Japonii, produkty o wysokiej wartości dodanej, takie jak roboty przemysłowe i medyczne. Dzięki nim z kolei produkcja przemysłowa pozostanie w Polsce, nawet gdy realne płace wzrosną dwukrotnie, a usługi medyczne będą mogły być świadczone precyzyjnie z zachowaniem najwyższych standardów sanitarnych („robot nie zapomina o myciu rąk”). 

Projektowanie i produkowanie robotów to ponadto konkretne zadania dla polskich laboratoriów akademickich i firm technologicznych, które zyskają szanse na przejście od „badań bez rozwoju” do „badań dla zastosowań prorozwojowych”.

Robotyzacja i automatyzacja zmniejszy zapotrzebowanie na pracowników wykonujących rutynowe działania, zwiększy jednak popyt na specjalistów zdolnych do sterowania skomplikowanymi urządzeniami i kontroli złożonych „cyberfizycznych systemów produkcji”. Wymusi dostosowanie oferty edukacyjnej polskich uczelni, sprawi, że 0,0001 proc. informatycznie najzdolniejszych Polaków znajdzie dobrze płatną i satysfakcjonującą pracę w Polsce i nie ulegnie pokusie emigracji do Australii czy Kanady. Z czasem automatyzacja i robotyzacja wkroczy również do sektora usług i złagodzi negatywne skutki zmniejszania się liczby ludności w Polsce, bez konieczności nadmiernego sięgania po „imigracyjną różnorodność kulturową”.

Szybkie łącza internetowe, dobrze zabezpieczone dane, aplikacje o wysokiej funkcjonalności i trafne algorytmy powinny pozwolić polskim miastom, podobnie jak w przypadku miast Korei Południowej, na lepszą organizację usług transportowych, zwiększenie bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej przy równoczesnym zmniejszeniu zużycia energii – to także oczekiwany i bardzo pożądany potencjalny efekt CyberPolski.

Bez upowszechnienia dostępu do internetu szerokopasmowego nie zostanie wykorzystany potencjał telepracy, by zmniejszyć presję mieszkaniową w wielkich miastach. Zamiast betonować każdy skrawek Warszawy czy Krakowa, będzie można wykonywać telepracę w komfortowych warunkach mieszkaniowych i przyrodniczych Łomży czy Ostrołęki.

Młodzi ludzie nie skorzystają jednak z możliwości telepracy, jeśli w miastach, w których osiedlą się i założą rodziny, jakość szkół nie pozwoli im na spokój o przyszłość edukacyjną latorośli. E-szkoła może zmniejszyć różnice w jakości dostępnych usług edukacyjnych i tym samym zmniejszyć nierówności edukacyjne, o co dbają wszystkie inne państwa OECD z Finlandią jako niekwestionowanym liderem.

Upowszechnienie technologii cyfrowych, w czym przoduje Estonia, umożliwi również uproszczenie procedur administracyjnych i samoobsługę administracyjną: przedsmak tego mamy już dzisiaj, gdy system e-pitów pozwala na rozliczenie podatków ze stuprocentową pewnością poprawności bez konieczności wychodzenia z domu.

W informatyzacji państwo odgrywa ważną rolę w kształtowaniu infrastruktury i zapewnianiu cyberbezpieczeństwa, bardzo wiele jednak zależy od działań ambitnych przedsiębiorców, inżynierów, techników, administratorów, rodziców i zwykłych ludzi.

W energetyce odpowiedzialność państwa była i pozostanie kluczowa. Jednakże nawet w tym obszarze rośnie rola inicjatyw i oddolnych przedsięwzięć firm i obywateli. Ukierunkowanie części środków KPO na projekty z tego obszaru przynieść ma Polakom czystszą, a zarazem nie droższą energię i czyste powietrze. Rozwój „energetyki obywatelskiej” w Polsce dzięki upowszechnieniu instalacji fotowoltaicznych pokazuje, jak szybko fotoogniwa mogą trafić „na strzechy”, jeśli państwo umiejętnie to wspiera.

Odpowiednia ilość stabilnie dostarczanej i względnie taniej energii elektrycznej (wiek XXI jest wiekiem elektryczności!) jest w polskich warunkach klimatycznych nie do uzyskania wyłącznie ze źródeł odnawialnych. Niezbędne jest zatem przygotowanie projektów, które dadzą Polsce czystą elektryczność – czy to jądrową, czy z wodoru. Konieczna jest wielka mobilizacja polskich naukowców, inżynierów i przedsiębiorców, aby rozwijane technologie szybko trafiły do Polski. Kontynuacja prac przygotowujących inwestycje, w tym publiczne, w tych obszarach znajdzie finansowanie ze środków KPO.

O ile fotowoltaika jest domeną inicjatyw rozproszonych, a energetyka jądrowa całkowitej odpowiedzialności państwa, to sektor naziemnych czy morskich siłowni wiatrowych, a także tzw. farm słonecznych czy wiatrowych wart jest analizy z punktu widzenia redystrybucji potencjalnych korzyści.

Farmy słoneczne i wiatrowe są przedsięwzięciami kosztownymi, ich usytuowanie wpływa na wartość pobliskich nieruchomości, a ich rentowność zależy od rozwiązań regulacyjnych (warunków odbioru i cen energii) wyznaczonych przez państwo. Farmy te wykorzystują dobra wolne (promienie słoneczne i ruchy powietrza), ale po spłacie często wysokich kosztów budowy – szczególnie w przypadku morskich farm wiatrowych – będą przynosić bardzo wysokie zyski i stopy zwrotu. Ich model biznesowy przypomina zatem pod pewnym względem metody GAFAM, które zarabiają na wykorzystywaniu bezpłatnych informacji o użytkownikach internetu. Warto zatem zadbać, poprzez odpowiednie rozwiązania regulacyjne, taryfowe i własnościowe, aby inwestycje takie prowadzone były w sposób, który zwiększa prawdopodobieństwo, że zyski w znacznym stopniu zostaną w Polsce i będą rozdzielone pomiędzy wielu beneficjentów. W przeciwnym razie „rewolucja czystej energii” będzie okazją do powstania kolejnego kanału transferu zysków z Polski, „bogacenia się bogatych” i utraty korzyści przez przeciętnych Polaków.

Państwa muszą planować, a planom podporządkowywać inwestycje i wydatki. Poprzez plany i działania państwa nie tylko bezpośrednio zmieniają rzeczywistość, lecz również tworzą punkty odniesienia i ramy dla działań podmiotów prywatnych: przedsiębiorstw i obywateli. Krajowy Plan Odbudowy jest wiarygodną zapowiedzią ważnych działań strategicznych, które przyniosą Polsce tym wyższe korzyści, im bardziej komplementarne wobec planów państwa będą działania „rynków”.

Tekst ukazał się pierwotnie we „Wszystko co Najważniejsze”. Przedruk za zgodą redakcji.

Zdjęcie autora: Prof. Aleksander SURDEJ

Prof. Aleksander SURDEJ

Ambasador Polski przy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), Dziekan Rady Ambasadorów OECD. Profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się