Zeszyty Historyczne Jerzy Gierdoyć
Fot. Ireneusz SOBIESZCZUK / Forum

Zdarzyło się w XX wieku (13)

„Zdarzyło się w XX wieku” Rafała LEŚKIEWICZA to przegląd najważniejszych wydarzeń historycznych, o których warto pamiętać w nadchodzącym tygodniu (7 stycznia – 13 stycznia 2024 r.).

Dnia 8 stycznia 1962 r. ukazał się pierwszy numer „Zeszytów Historycznych” wydawanych przez Instytut Literacki w Paryżu. Ich redaktorem naczelnym został, nie będący historykiem a prawnikiem, Jerzy Giedroyć redagując pismo wspólnie z Zofią Herz. Instytut Literacki wydawał również „Kulturę”, najważniejsze pismo społeczno – kulturalne ukazujące się na emigracji. Instytut Literacki powstał w lutym 1946 r. w Rzymie. Wśród jego założycieli, oprócz Jerzego Giedroycia byli Gustaw Herling – Grudziński a także Zofia i Zygmunt Herzowie. Później, Instytut przeniósł się do Maisons-Laffitte pod Paryżem. Tu nastąpił rozwój tego wyjątkowego, najważniejszego ośrodka polskiej kultury na emigracji, który oprócz działalności wydawniczej zajmował się także gromadzeniem wspomnień, relacji oraz dokumentów będących świadectwem działalności środowisk uchodźstwa polskiego.

Początkowo, do 1973 r. „Zeszyty Historyczne” miały formę półrocznika, później wychodziły jako kwartalnik. Przed powstaniem czaspisma materiały historyczne były publikowane, w stworzonym w „Kulturze” dziale zatytułowanym „Najnowsza historia Polski”.

„Zeszyty Historyczne” koncentrowały się na podejmowaniu tematów dotyczących najnowszej historii, obok tekstów naukowych czy też edycji dokumentów publikowano tu również eseje i relacje. Główny nacisk redakcja kładła na publikacje tekstów dotyczących okresu międzywojennego, czasów wojny oraz komunistycznego zniewolenia. Na łamach „Zeszytów” można było znaleźć teksty wybitnych historyków oraz publicystów emigracyjnych a także polskich, tych którzy swoich materiałów nie mogli publikować w kraju, ze względu na komunistyczną cenzurę. Ci podpisywali się inicjałami bądź pseudonimami. Autorami byli m.in. Piotr Wandycz, Józef Garliński, Zbigniew S. Siemaszko, Tadeusz Wyrwa, Andrzej Friszke czy Andrzej Paczkowski.

Wśród publikowanych na łamach „Zeszytów” dokumentów znajdowały się te, które trafiły do redakcji przemycone z Polski, a pokazujące totalitarne bezprawie. Po upadku systemu komunistycznego w Polsce i krajach Europy Środkowo – Wschodniej czasopismo kontynuowało swoją działalność. Jerzy Giedroyć pełnił funkcję redaktora naczelnego aż do śmierci w 2000 r.

Później, obowiązki redaktora czasopisma pełniła Zofia Herz, która zmarła w roku 2003. Kolejnym i zarazem ostatnim redaktorem „Zeszytów Historycznych” był Jacek Krawczyk. Ostatni numer oznaczony numerem 171 ukazał się w czerwcu 2010 r. Decyzję o zakończeniu wydawania czasopisma podjął wcześniej Henryk Giedroyć brat Jerzego, kierujący Instytutem Literackim. Henryk Giedroyć zmarł 21 marca na trzy miesiące przed ukazaniem się ostatniego numeru, w którym ukazały się m.in. jego zapiski dotyczące pobytu w Rumunii w okresie lat 1939 – 1940.  

W roku 2009 redakcja „Zeszytów Historycznych” została nagrodzona przez Instytut Pamięci Narodowej statuetką Kustosza Pamięci Narodowej.

Dnia 9 stycznia 1991 r. w Krakowie został zdemontowany pomnik Iwana Koniewa, sowieckiego marszałka, stojący na placu przy ulicy jego imienia. Sporych rozmiarów 11 tonowy postument został postawiony w 1987 r., kiedy system komunistyczny w Polsce chylił się ku upadkowi. Co ciekawe w demontażu, cztery lata później wzięli udział żołnierze Armii Czerwonej, z Północnej Grupy Wojsk, stacjonujący wówczas w Polsce.  

Iwan Koniew był dowódcą 1. Frontu Ukraińskiego, nacierającego w styczniu 1945 r. na Kraków, który zgodnie z zapowiedzią Niemców miał być zaciekle broniony. Szczególnie od wschodu skąd spodziewano się natarcia Armii Czerwonej. Walki o Kraków trwały od 18 do 21 stycznia. Sowieci zajęli ostatecznie miasto, stosując manewr od jego zachodniej strony. W propagandzie komunistycznej zbudowano narrację, wedle której Koniew zastosował manewr taktyczny, by uchronić zabytkowe miasto przed zniszczeniem a przy okazji oszczędzić jego mieszkańców. W rzeczywistości decyzja Koniewa pozwoliła na szybsze wejście do Krakowa, a zaskoczeni Niemcy nie zdecydowali się na zaciekłą obronę i wycofali z miasta. 

Legenda Iwana Koniewa i jego manewru trwała przez kolejne lata. W 1955 r. został nawet Honorowym Obywatelem Krakowa, jedną z ulic miasta nazwano jego imieniem. Ukoronowaniem działań komunistycznej propagandy było postawienie pomnika w styczniu 1987 r. Autorem monumentu, przedstawiającego sylwetkę marszałka Koniewa był Antoni Hajdecki, profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W uroczystym odsłonięciu wzięła udział, oprócz władz państwowych, żona marszałka.

Po upadku systemu komunistycznego w Polsce, we wrześniu 1990 r. krakowscy radni zdecydowali o usunięciu pomnika. Ostatecznie demontażu dokonano w styczniu 1991 r. Wszystkie elementy monumentu pojechały transportem kolejowym do Kirowa na sowieckiej Ukrainie, gdzie urodził się Iwan Koniew… i pomnik został ponownie postawiony na placu jego imienia.

Sowieckie pomniki, a właściwie obiekty propagandowe szpeciły polską przestrzeń publiczną jeszcze w XXI wieku. Mimo uchwalenia w kwietniu 2016 r. tzw. „ustawy dekomunizacyjnej” nakładającej obowiązek zmian nazw ulic, skwerów oraz placów, a także usuwania obiektów propagandowych, niektóre władze samorządowe nie wykonały ciążącego na nich zobowiązania. Do początków 2022 r. takich „pomników wdzięczności Armii Czerwonej” było jeszcze 60. Po wybuchu wojny na Ukrainie 24 lutego 2022, w wyniku apelu Prezesa IPN dr. Karola Nawrockiego, 38 spośród nich zostało zdemontowanych do końca 2023 r.

Dnia 10 stycznia 1942 r. kierowana przez Aleksandra Kamińskiego Organizacja Małego Sabotażu „Wawer” przeprowadziła antyniemiecką akcję propagandową, w wyniku której zamazano 250 tablic z niemieckimi nazwami warszawskich ulic, a także rozrzucono blisko 40 tys. ulotek zawierających noworoczne przemówienie prezydenta RP na uchodźstwie Władysława Raczkiewicza. Organizacja Małego Sabotażu dokonywała wielu akcji sabotażowych i propagandowych mających na celu, z jednej strony uprzykrzanie życia niemieckiemu okupantowi a z drugiej dodawanie otuchy mieszkańcom Warszawy poprzez działania informacyjne. Malowano m.in. napisy na murach, rozlepiano plakaty oraz rozrzucano ulotki informujące o działaniach podziemia, wysyłano listy z ostrzeżeniami do Polaków współpracujących z Niemcami, wybijano szyby w sklepach niemieckich, wrzucano cuchnące substancje do lokali gastronomicznych w których stołowali się Niemcy oraz do kin, wyświetlających kroniki propagandowe.

Organizację Małego Sabotażu „Wawer” tworzyli przede wszystkim harcerze, a wśród nich byli także bohaterowie legendarnych „Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego: Tadeusz Zawadzki (Zośka), Jan Bytnar (Rudy) czy Aleksy Dawidowski (Alek). Nazwa organizacji nawiązywała do zbrodni dokonanej przez Niemców nocą z 26 na 27 grudnia 1939 r., kiedy to w Wawrze rozstrzelano 107 Polaków.

Zdjęcie autora: Rafał LEŚKIEWICZ

Rafał LEŚKIEWICZ

Doktor nauk humanistycznych, historyk, publicysta, manager IT. Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego i rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej. Autor, współautor i redaktor blisko 170 publikacji naukowych i popularnonaukowych dot. historii najnowszej, archiwistyki, informatyki oraz historii służb specjalnych.

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się