Zdarzyło się w XX wieku (24)

Zdarzyło się w XX wieku Rafała LEŚKIEWICZA to przegląd najważniejszych wydarzeń historycznych, o których warto pamiętać w nadchodzącym tygodniu (24 marca – 30 marca 2024 r.).

rodzina Ulmów
rodzina Ulmów

Dnia 24 marca 1944 r. w Markowej niedaleko Łańcuta została zamordowana przez Niemców rodzina Ulmów. Za ukrywanie żydowskich rodzin Goldmanów, Didnerów i Grünfeldów śmierć ponieśli Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich siedmioro dzieci, z których ostatnie, siódme, było jeszcze w łonie matki. Najstarsze z dzieci miało 8 lat. Oprócz rodziny Ulmów Niemcy zastrzelili także ośmioro ukrywanych przez nią Żydów.

Józef i Wiktoria Ulmowie prowadzili przed wojną niewielkie gospodarstwo rolne. Józef wprowadzał wiele innowacyjnych rozwiązań. Założył pierwszą w Markowej szkółkę drzew owocowych, miał pasiekę, hodował jedwabniki. Był człowiekiem ciekawym świata. Czytał książki, miał w swoim domu biblioteczkę z kilkuset tytułami, prenumerował czasopisma, m.in. „Wiedzę i Życie”. Wprowadzał nowoczesne rozwiązania w gospodarstwie, budując np. przydomową elektrownię wiatrową czy maszynę introligatorską. Interesował się fotografią. Z czasem stała się ona jego pasją. Pierwszy aparat złożył samodzielnie, później kupił profesjonalny sprzęt fotograficzny. Dokumentował życie codzienne Markowej i swojej rodziny. Do dzisiaj zachowało się kilkaset wykonanych przez niego zdjęć. Działał w Stowarzyszeniu Młodzieży Męskiej oraz Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici”. Jego młodsza o 12 lat żona Wiktoria zajmowała się domem, wychowując przychodzące na świat kolejne dzieci. Sama uczyła je pisać i czytać. Angażowała się także w lokalne życie społeczne, m.in. występowała w wiejskim teatrze. Wybuch II wojny światowej zmienił radykalne ich spokojne dotąd życie. Codzienność Ulmów była podobna do tej, jakiej doświadczały tysiące polskich rodzin pod okupacją niemiecką, żyjących w strachu pod jarzmem niemieckiego terroru.

W czasie okupacji nasilał się z miesiąca na miesiąc terror wobec ludności żydowskiej, której na Podkarpaciu było blisko 120 tys. W samej Markowej na 4,5 tys. mieszkańców żyło ok. 120 Żydów. Najpierw, już w 1939 r., nakazano Żydom noszenie opasek z gwiazdą Dawida, później zaczęto kierować ich do gett. Od 1941 r. rozpoczęto masowe wywożenie ludności żydowskiej do obozów koncentracyjnych i zagłady. Rozpoczęcie w marcu 1942 r. akcji „Reinhardt” stanowiło kulminację działań eksterminacyjnych. W grudniu 1942 r. z prośbą o pomoc zwrócili się do Ulmów ich żydowscy sąsiedzi. W swoim gospodarstwie Wiktoria i Józef dali schronienie kilkorgu Żydom. Podjęli ryzyko mimo świadomości, że jakakolwiek forma pomocy jest zagrożona karą śmierci. Ulmowie zostali zadenuncjowani prawdopodobnie przez Włodzimierza Lesia, granatowego policjanta z Łańcuta, skazanego później przez Polskie Państwo Podziemne na śmierć. Wyrok na nim wykonano 11 września 1944 r.

W nocy z 23 na 24 marca 1944 r. do zabudowań Ulmów przyjechali niemieccy żandarmi i granatowi policjanci, dowodzeni przez porucznika Eilerta Diekena. To on wydał rozkaz zastrzelenia ukrywanych Żydów, a później rodziny Ulmów. Po dokonaniu mordu obrabowano gospodarstwo, a pomordowanych pogrzebali mieszkańcy, zmuszeni do tego przez Niemców. Po ekshumacji w styczniu 1945 r. ciała pomordowanych złożono do grobu na cmentarzu w Markowej. Ukarano tylko jednego ze sprawców zbrodni – żandarma Josefa Kokotta, który został skazany na karę śmierci, zamienioną na dożywotnie więzienie. Zmarł w 1980 r. w bytomskim zakładzie karnym.

Od 2018 r. 24 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką – na pamiątkę męczeńskiej śmierci rodziny Ulmów. Heroizm i poświęcenie Ulmów zostały docenione. Cała rodzina, wraz z nienarodzonym dzieckiem, została beatyfikowana przez papieża Franciszka 10 września 2023 r.

Dnia 24 marca 1945 r. ukazał się pierwszy numer „Tygodnika Powszechnego”, pisma katolickiego, wydawanego przez Kurię Metropolitalną w Krakowie. W początkowym okresie działalności komitet redakcyjny czasopisma stanowili ks. Jan Piwowarczyk, Jerzy Turowicz, Konstanty Turowski i Maria Czapska. Pismo było jedynym niekontrolowanym i niezależnym tytułem prasowym wydawanym w Polsce czy też szerzej – w krajach tzw. bloku wschodniego. Redakcja i autorzy pisma byli intensywnie inwigilowani przez komunistyczną „bezpiekę”.

W gronie autorów byli m.in. Karol Wojtyła, Paweł Jasienica, Zbigniew Herbert, Stefan Kisielewski, Leopold Tyrmand, Stanisław Lem, Czesław Miłosz czy ks. Jan Twardowski.

Działalność czasopisma była dwukrotnie zawieszana. Po raz pierwszy w 1953 r., po śmierci Józefa Stalina, ponieważ redakcja odmówiła publikacji jego nekrologu. Ponownie pismo zawieszono w 1981 r., po wprowadzeniu stanu wojennego. Środowisko „Tygodnika Powszechnego” poparło kompromis zawarty między komunistyczną władzą a opozycją demokratyczną przy Okrągłym Stole w 1989 r. Tytuł ukazuje się do dzisiaj.

Dnia 25 marca 1977 r. powstał Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela, którego zasadniczym celem była walka o prawa obywatelskie w komunistycznej Polsce. Dzień później oficjalnie poinformowano o powstaniu ROPCiO na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej w mieszkaniu Antoniego Pajdaka, gdzie ogłoszono apel „Do społeczeństwa polskiego”, podpisany przez 18 osób z różnych środowisk opozycji politycznej. Wśród nich byli: gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz, Andrzej Czuma, Karol Głogowski, Kazimierz Janusz, Stefan Kaczorowski, Leszek Moczulski, Marek Niesiołowski, Antoni Pajdak, ks. Bohdan Papiernik, Zbigniew Sekulski, Zbigniew Siemiński, Bogumił Studziński, Piotr Typiak, ks. Ludwik Wiśniewski, Adam Wojciechowski, Andrzej Woźnicki, ks. Jan Zieja i Wojciech Ziembiński.

Po powstaniu Komitetu Obrony Robotników w 1976 r. nie wszyscy opozycjoniści, ze względów ideowych, byli gotowi do przyłączenia się do tej inicjatywy, biorąc pod uwagę lewicowy charakter organizacji. Stąd idea stworzenia środowiska odwołującego się do tradycji Armii Krajowej oraz współpracy z Kościołem Katolickim. ROPCiO działał jawnie, mając otwartą formułę. Skupieni w ruchu działacze domagali się, przywołując postanowienia międzynarodowe przyjęte przez władze komunistyczne, wolności słowa, zgromadzeń, a także poszanowania przekonań i prawa do zgromadzeń.

Aktywność ROPCiO koncentrowała się także na działalności edukacyjnej i organizacji spotkań dyskusyjnych. Wydawano pisma „Opinia”, „Bratniak” i „Gospodarz” – kierowane do rolników. W ruchu działało aktywnie kilkaset osób. Działalność ROPCiO uległa ograniczeniu po powstaniu „Solidarności” w sierpniu 1980 r., gdyż Związek przejął większość postulatów głoszonych przez działaczy ruchu. Faktyczne rozwiązanie tej społecznej inicjatywy nastąpiło po 13 grudnia 1981 r., kiedy to większość osób zaangażowanych w jej funkcjonowanie trafiła do ośrodków internowania oraz więzień.

Dnia 27 i 28 marca 1945 r. sowieckie NKWD aresztowało w Pruszkowie 15 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Zwabieni na rozmowy przez Sowietów otrzymali obietnicę nietykalności. Mieli się spotkać z gen. płk. Iwanowem z dowództwa 1. Frontu Białoruskiego. W rzeczywistości był to Iwan Sierow, szef kontrwywiadu SMIERSZ. Aresztowanych przewieziono do Moskwy, a następnie osadzono w owianym ponurą legendą więzieniu na Łubiance. Niedługo potem 18 czerwca 1945 r. zostali postawieni przed Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego wraz z aresztowanym kilkanaście dni wcześniej, 8 marca, Aleksandrem Zwierzyńskim, przewodniczącym Stronnictwa Narodowego. „Proces szesnastu” był pokazem komunistycznej manipulacji, której celem było wyeliminowanie niewygodnych dla władzy działaczy politycznych.

Oskarżonym zarzucono działania przeciwko Związkowi Sowieckiemu i Armii Czerwonej. Wyrok ogłoszono po zaledwie trzech dniach procesu, 21 czerwca. Najwyższą karę, 10 lat więzienia, otrzymał gen. Leopold Okulicki. Pozostali zostali skazani na kary więzienia od 8 lat do 4 miesięcy. Trzy osoby – Stanisław Michałowski, Kazimierz Kobylański i Józef Stemler-Dąbski – zostały uniewinnione. Po powrocie do Polski w zasadzie wszystkich, zarówno uniewinnionych, jak i tych, którzy wrócili po odbyciu kary, czekały dalsze represje ze strony władz komunistycznych. Kazimierz Pużak zmarł w kwietniu 1950 r. w więzieniu w Rawiczu. Do Polski nie powrócili gen. Leopold Okulicki, Jan Stanisław Jankowski i Stanisław Jasiukowicz – zmarli w sowieckich więzieniach. Jako ostatni wrócił do Polski, dopiero w 1955 r., Antoni Pajdak, skazany w odrębnym procesie w listopadzie 1945 r.

Dnia 28 marca 1947 r. pod Jabłonkami niedaleko Baligrodu w Bieszczadach zginął w zasadzce zorganizowanej przez Ukraińską Powstańczą Armię gen. Karol Świerczewski ps. „Walter”. Świerczewski, urodzony w Warszawie, był sowieckim oficerem, walczył podczas wojny polsko-bolszewickiej, a także wojny domowej w Hiszpanii, dowodząc m.in. XIV Brygadą Międzynarodową. W czasie II wojny światowej był zastępcą dowódcy 1. Armii Polskiej w ZSRS. Od 1946 r. wiceminister obrony narodowej. Był alkoholikiem i fatalnym dowódcą. Jego szlak bojowy naznaczony był krwią nie tylko wrogów, ale i podkomendnych, z których stratą nigdy się nie liczył. Odpowiadał za zbrodnie dokonywane na żołnierzach Armii Krajowej, a później podziemia antykomunistycznego.

W trakcie podróży inspekcyjnej w Bieszczadach konwój, w którym jechał, dostał się pod ogień ukraińskich partyzantów. Świerczewski zginął trafiony dwiema kulami. W czasie ostrzału śmierć poniosło także dwóch żołnierzy, a kilku zostało rannych.

Świerczewski po śmierci stał się symbolem komunistycznej propagandy. Przedstawiano go jako bohatera, żołnierza, „który się kulom nie kłaniał”. Stawiano mu pomniki, jego imieniem nazywano ulice w całej Polsce. Wizerunek „Waltera” pojawił się na banknocie 50 zł. W narracji władz śmierć Świerczewskiego była bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia akcji „Wisła”, operacji przesiedleńczej Ukraińców z południowo-wschodniej Polski na tzw. Ziemie Odzyskane.

Zdjęcie autora: Rafał LEŚKIEWICZ

Rafał LEŚKIEWICZ

Doktor nauk humanistycznych, historyk, publicysta, manager IT. Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego i rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej. Autor, współautor i redaktor blisko 170 publikacji naukowych i popularnonaukowych dot. historii najnowszej, archiwistyki, informatyki oraz historii służb specjalnych.

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się